piątek, 24 kwietnia 2009

ANCHOR

Po przesłuchaniu "Captivity Songs" wiedziałem, że to będzie zacny zespół, przynajmniej na europejską skalę. Na splicie z The Kind That Kills pokazali swój postęp a na LP "The Quiet Dance" wydanym przez legendarne xCatalyst Recordsx ze Stanów i nasze rodzime xRefuse Recordsx potwierdzili wysoką formę. To głównie dzięki temu materiałowi zagrali kilka tras po Europie oraz w USA. Dobre teksty, konkretna postawa Vegan Straight Edge i nietuzinkowa muzyka utrzymana w duchu lat 90-tych. Porównania do takich zespołów jak Strife czy Undertow nasuwają się same choć Anchor w swojej muzyce ma mnóstwo własnej inwencji a przede wszystkim świeżości. To nie kopia kapel z poprzedniej dekady, nie odgrzewany kotlet a naprawdę dobry kawałek wspólczesnego hardcore. Poniższy set pochodzi z ich występu w warszawskim klubie CDQ podczas ich drugiej wizyty w Polsce. Smacznego!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz