niedziela, 31 stycznia 2010

INSURRECTION

O ile wyprawa na koncert Champion do Wrocławia przebiegała bez jakichkolwiek zarzutów na pogodę tak w przypadku wypadu na ten gig z każdym kolejnym kilometrem klęliśmy coraz bardziej brutalnie. Otóż w połowie drogi dopadła nas niesamowita śnieżyca i w pewnym momencie obawiałem się o to czy zdążymy dojechać na czas ale udało się. Trudy podróży jako pierwszy wynagrodził mi właśnie ten zespół. Jako, że od zawsze miałem ciągoty do kapel typu Strife czy Strain to twórczość tego zespołu nie mogła być dla mnie obojętna. Koncert pomimo delikatnych problemów technicznych całkiem w dechę. Z racji tego, że koncert odbył się na skłocie miałem pewne obawy, że zmarznę. Nic z tych rzeczy atmosfera była gorąca a po wszystkim skłotersi uraczyli nas pysznym, ciepłym jedzeniem. Droga powrotna była już trochę łatwiejsza, ponieważ śnieg przestał padać ale pod Piotrkowem zmęczenie dało się we znaki i trzeba było uciąć sobie drzemkę na parkingu przy stacji benzynowej. Jednakowoż zaliczam ten wypad do jak najbardziej udanych.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz