Ten zespół powstał w Warszawie i grał jak wiele warszawskich zespołów stanowczo za krótko. Pamiętam, ze jak na tamten czas ich podejście do hardcorea było trochę innowacyjne. Ale nie może to dziwić, ponieważ w składzie tej kapeli znalazło się dwóch jakże utalentowanych typów czyli Pasztet i Czaja. Reszta składu też nie należała do grona nieopierzonych żółtodziobów. Chłopaki mieszali w swojej muzyce elementy hardcorea, punk rocka i rock and rolla. Zawsze zaskakiwały mnie ich zagrywki w intro raz wzięte z twórczości AC DC a innym razem z Guns and Roses. Poniższy fragment ich koncertu nagrywałem wspólnie ze Staśkiem Bebre a później wszystko miksowałem z podkładem nagranym z konsoli. Wyszło całkiem nieźle jak na moje możliwości, zresztą oceńcie sami.
niedziela, 31 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz