Jakież było moje zdziwienie, gdy pierwszy raz usłyszałem ten zespół. Nikt do tej pory nie grał u nas takiego hardcorea a przynajmniej nie na takim poziomie jak tych czterech typów. Może to zasługa tego, że w skład wchodzą kolesie, którzy zrobili już kilka kawałków w swoim życiu, większość z nich miała jakieś inne zespoły i słychać, zwłaszcza na koncertach, że potrafią się obsługiwać tym na czym grają. Po drugie może brzmi to dobrze też dlatego, że chłopaki zakładając ten zespół wiedzieli co będą grać i nie słychać w ich muzyce poszukiwania własnego stylu - czego czasem nie lubię, ponieważ zespół istnieje 10 lat i nic mu nie wychodzi bo chce być za wszelką cenę oryginalny. GF namieszało trochę w rodzimym hardcore punku ale nie tylko. Chłopaki szybko wydali dobrze nagrane demo, które później ukazało się w tym samym czasie co debiutancka EP na winylu a wydawnictwa te zebrały same pozytywne recenzje - zarówno w naszej prasie jak i np. w MRR. Poniższe wideo pochodzi z koncertu, który GF zagrało we wrześniu 2009 na skłocie ELBAII
czwartek, 31 grudnia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz